Zajęcia z dziećmi w domu – plan dnia
Dzieci, ale i dorośli nie zawsze lubią zmiany, chaos i dezorientację. Dzieci, zwłaszcza te młodsze lepiej funkcjonują gdy mają plan i wiedzą co za chwilę może się wydarzyć. Przewidywalność daje im poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Jeszcze bardziej jest to dla nich ważne gdy współtworzą i są autorami danego planu. Dlatego zachęcamy by przed rozpoczęciem nowego tygodnia zrobić wspólnie z dziećmi harmonogram działań na każdy dzień. Nie musi być bardzo szczegółowy, nie musi być też bardzo ogólny. To zależy od Was i waszych pociech. Jedni czują się lepiej w szczegółowo zaplanowanym dniu, a inni wolą tylko ogólny zarys. I tak u pierwszych może być rozpisany każdy kwadrans i każde działanie szczegółowo rozpisane. Drudzy zaś pewnie wolą opisać, że do południa będzie np. nauka, a popołudniu zabawa. I dla ich to będzie wystarczające. Oba podejścia są ok, bo są Wasze.
Ja przedstawiam Wam nasz plan na każdy dzień, który spędzimy w domu podczas kwarantanny. Wykorzystałam do tego tablicę „Miesiąc Rodzinny” od Pani Swojego Czasu (www.paniswojegoczasu.pl). Natomiast rozpisaliśmy go podczas zebrania rodzinnego zainspirowanego z Pozytywnej Dyscypliny (www.pozytywnadyscyplina.pl). Powiem Wam, że to działa. Nie mam nieustannych pytań: Kiedy zagramy? A mogę teraz w szachy? A kiedy obiad? Plan zrobiliśmy już w sobotę i chciałam poczekać z jego pokazaniem zanim nie sprawdzę czy faktycznie działa. Mój 9 i 7 latek świetnie go rozpisali. Jest tam wszystko na czym mi i im zależało. Ja mam swoje punkty obowiązkowe i są też ich elementy bez, których nie zgodziliby się na nic 😉 Trudniej jest z 3 latkiem, który nie wie o co w nim chodzi. Jednak zauważyliśmy, że plan pomaga jemu. Gdy bracia siadają do obiadu czy kolacji on dołącza do nich automatycznie. To samo dzieje się ze spaniem, myciem czy bajkami. Gdy starsi siadają do czytania to i on domaga się by mu poczytać.
Wiadomo, każda rodzina będzie miała swój plan i swoje pomysły. Dlatego zachęcam do spróbowania. Nie trzeba mieć specjalnych wydrukowanych szablonów (chociaż mogą one pomóc). Wystarczy kartka i długopis/mazak. Nasz wisi na lodówce by każdy dobrze widział co jest w nim zapisane. Pamiętajcie włączcie do tego swoje dzieci. I nie bójcie się, nie ma złych harmonogramów. Niech one będą Wasze i niech Wam służą.
Powodzenia życzę.
Alicja Skrzypiec
Fundacja Rozwoju Nitka